poniedziałek, 23 marca 2009

Pierwsze miejsce w turnieju na Mansion Poker

Freerolle to turnieje, w których możemy uczestniczyć nie uiszczając żadnego wpisowego - charakteryzują się one niskimi wygranymi oraz względnie kiepskim poziomem graczy. Niemniej darmowy turniej z realną kasą do wygrania brzmi dosyć zachęcająco - zwłaszcza dla początkującego gracza, który nie chce narażać swojego kapitału na szwank w turnieju z wpisowym.

W turnieju brało udział 500 osób. Odetchnąłem z ulgą jak już zostało 50 i wiedziałem, że przynajmniej przekroczyłem tę magiczną granicę płatnych miejsc. Nawet nie myślałem o top10 - przez większość gry byłem bardzo tight i miałem mały stack, w najbardziej dramatycznym momencie zostało mi żetonów na 5-6 BB, ale zawsze wychodziłem z opresji obronną ręką i nie all-inowalem byle czego w akcie desperacji. Był jeden moment, w którym miałem naprawdę szczęscie, bo wszedłem w all-in z 66 na ręce, przeciwnik miał TT i nie doszła mi żadna 6 - uzbierał mi się po prostu strit. Heads up to była jakaś porażka ze strony mojej jak i przeciwnika, czułem że obydwaj jesteśmy nie mamy żadnego doświadczenia w grze 1v1, ale raz zrobiłem na niego zasadzkę. Z buttona mając AA dałem call, on spory rise - zdublowałem jego rise, na flopie doszedł mi kolejny As. postawiłem zwodniczo 1/4 pota, w odpowiedzi dostalem dostałem all-in, więc śmiało sprawdziłem. wtedy właśnie ogoliłem go z większości jego żetonów i w następnych 3 partiach było po wszystkim (all inowalem z A9, miał Q3 i nic mu nie doszlo). Ta skromna wygrana w wysokości 25$ pozwoiła mi zdobyć zabezpieczenie finansowe na strategię Big Stack, którą zacząłem regularnie grać kilka dni później. W następnym wpisie podsumowanie na miesiąc luty.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz